Drum n' Basse tastes great

Drum n' Basse tastes great

poniedziałek, 7 listopada 2011

Poniedziałek to taki dzień, kiedy wszystko robię i nie mam czasu siąść i przemyśleć sobie, czy to co robię ma w ogóle jakikolwiek sens.

Miło jest obudzić się z własnej woli, a nie woli budzika. Dziś przesiedziałam 5 godzin na zajęciach i w dłoni autentycznie nie miałam żadnych narzędzi piszących.
Lenistwo jest czasami nadzwyczaj przyjemne.


Wśród bałaganu i nieładu w moim życiu mam czas żeby sobie posiedzieć i potęsknić za latem... zwłaszcza, że tego roku jakoś specjalnie go nie doświadczyłam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz